🪐 Nam Sie Wcale Nie Chce Spac

Nigdy. Odkąd zachorowałem, przestałem odczuwać senność. Bywam zmęczony, czasem wykończony - po nieprzespanej nocy albo dwóch, ale nie jestem senny. Nie zasnę bez tabletek, ale to nieważne. Film stał się wiralem, a nikt nic nie zrobił. Była zastraszona, zmuszona do wyjazdu z miasta. W końcu się zabiła. Kilka tygodni temu 14-letnia dziewczynka została zgwałcona i sfilmowana. Ten film też stał się wiralem i to ona musiała się wstydzić, nie gwałciciele. A potem ludzie mnie pytają, dlaczego nie wrócę do Włoch". Kiedy dziecko nie chce spać, rodzice zazwyczaj bardzo silnie przeżywają to razem z nim. Na problemy dziecka ze snem może wpływać wiele bardzo różnych czynników. Co innego będzie się działo z noworodkiem i niemowlakiem, inny problem ze snem może mieć kilkulatek. Niezależnie od wieku dziecka, każdemu maluchowi można pomóc i poprawić komfort jego nocnego wypoczynku. Czasem jednak sen odmawia nam conocnego posłuszeństwa i mimo, że z utęsknieniem na niego czekamy, nie chce nadchodzić. Ilość snu, jakiej potrzebuje każdy z nas różni się. Za optymalny czas przyjmuje się 7-8 godzin, ale nie oznacza to, że ludzie śpiący 5 albo 6 godzin, mają powody do niepokoju. ja mieszkam niedaleko miejsca co chcesz kupic mieszkanie. halas hmm.. chyba sie juz pryzzwyczaila bo mi nie przeszkadza a moze wcale nie jest taki duzy. Udostępnij ten post Link to postu Bardzo rzadko sam przejawia inicjatywe. O corce wypowiada sie w sposb pozbawiony emocji. Teraz chce sie wyprowadzic za granice i chce ustalic reguly (tzn ja mam zaakcepotwac jego pomysly) bo Lepiej ,zeby dziecko wiedzialo,ze gdzies tam jest ojciec niz nie mialo go wcale. Corka obecnie jest na etapie ,ze nie chce taty widziec. … Czytaj więcej » moj maly ma 5 miesiecy. zasypia ladnie,a pozniej za godzine budzi sie przekreca sie z jednego boczku na drugi, placze jak sie odezwe to sie przytula i dalej nie moze zasnac. daje mu wtedy piers i zasypia spi 3-4 godziny i znowu. Bezsenność staje się plagą naszych czasów. Dla niektórych oznacza to problemy z zasypianiem, dla innych wybudzanie się. Są też tacy, którzy zmagają się i z jednym, i z drugim. Tymczasem, żyjemy właśnie dzięki procesom zachodzącym w czasie snu. Co można zrobić, jeśli mamy z nim problemy? Psycholog kliniczna dr Christina Pierpaoli Parker ma na to sposób. Zaskoczy was. Sama Text z NIE CHCE SIE SPAC z Manchester: Wciąż nie chce sie spac, Bo po co nam sen, Cudowna jest noc, Nie wstanie już dzien, Magiczna moc szkla, I smak twoich LixC. Oszaleję, moje dziecko nie śpi! „Jak dziecko, które dopiero się urodziło, może nie spać? Jak dziecko, które ma trzy miesiące, może nie spać? To niemożliwe!” A powiem Ci, że możliwe. Teraz mogę napisać to z głębokim spokojem, chociaż gdy cofnę się lata wstecz, to mnie ciarki przechodzą – wtedy moje starsze dziecko nie spało w ogóle. Usypianie to była katorga. Godziny śpiewania piosenek, włączanie suszarki, tulenie, lulanie… Tylko po to, żeby pospało 15 minut. Jak ja zazdrościłam moim koleżankom, kiedy opowiadały mi, co one robią, gdy dziecko śpi w ciągu dnia… Czytały gazety i malowały paznokcie, a ja? Z włosami przypominającymi pióropusz i worami pod oczami (panda ma mniejsze) przeczytałam setki poradników dotyczących snu dziecka, robiłam diagramy i tabelki snu (co za wstyd), używałam suszarki, żeby tylko moje dziecko mogło zasnąć… Chwytałam się wszystkiego. Moją najdroższą walutą był sen; mogłam zrobić wszystko, żeby przespać choć godzinę. O ile okres niemowlęcy ma swoje prawa i jestem w stanie wytłumaczyć sobie wszystko, co związane jest z emocjami (przestymulowanie, tęsknota za bliskością), o tyle po roku czy nawet dwóch, trzech latach zastanawiałam się, o co, do cholery, chodzi. Czy kiedykolwiek jeszcze prześpię całą noc? Szukałam przyczyny i naprawdę dostosowałam się do wszystkich standardowych porad, aby pomóc dziecku. Wyeliminowałam drzemki w ciągu dnia, byłam aktywna fizycznie, miałam dostęp do naturalnego światła, nie używałam pójścia spać do łóżka jako kary, ustalałam porę snu, pilnowałam lekkostrawnej diety przed snem, dbałam o ciszę i spokój oraz oddawałam się masażom. I co? Dupa blada. Było tycio lepiej, ale nadal moje dziecko miało problem z zasypianiem i wybudzało się co godzinę. Za nim napiszę Ci jak wyglądała moja droga walki ze spaniem, muszę napisać wam trochę teorii. (ale tylko troszkę) Trochę teorii Sen dzieli się na dwie fazy, które przechodzą cyklicznie (jedna w drugą) kilkakrotnie w trakcie trwania snu. Pierwsza jest faza NREM, czyli faza o wolnych ruchach gałek ocznych; jest to tzw. faza snu głębokiego. Pojawia się jako pierwsza, trwa około 100 minut, a organizm w jej trakcie odpoczywa i regeneruje się. NREM podzielona jest na trzy (kiedyś cztery) stadia. Pierwsze stadium to czas zasypiania: gałki oczne poruszają się wolno, a mięśnie są nadal aktywne. W drugim stadium sen staje się twardszy i trudniejszy do przerwania. W stadium trzecim (tzw. sen delta) osoba śpiąca jest najmniej reaktywna na wszelkie bodźce zewnętrzne. Druga jest faza REM, czyli faza szybkich ruchów gałek ocznych; trwa około 15 minut. Jest to sen płytki, w którym pojawiają się marzenia senne, a mięśnie są już całkowicie rozluźnione. W zależności od wieku zapotrzebowanie na sen się różni. I tak: noworodek powinien przesypiać około 12–18 godzin, niemowlę do 1. roku życia – około 15 godzin, dziecko między 1. a 3. rokiem życia śpi 12–14 godzin, u dziecka w wieku przedszkolnym czas potrzebnego snu obniża się do 11–13 godzin, a w wieku szkolnym – wynosi 10–11 godzin, u młodzieży jest to już tylko 8–9 godzin. U najmłodszych dzieci istnieje początkowo trudność w przechodzeniu między fazami snu, dlatego tak często się budzą. żródło: Robaki i candida Zła dieta, częste choroby, antybiotyki, branie przez dzieci rzeczy do buzi – to wszystko może wywołać candidę, o której pisałam w tym wpisie. Gratis dostajemy robaki. Jednak nie bój się, to normalne – zwłaszcza u małych dzieci. Nawet gdybyś miała najczystszy dom pod słońcem, to i tak spodziewaj się, że dziecko może skądś tego nieprzyjaciela przynieść, np. z piaskownicy czy przedszkola. Prawdopodobnie my, dorośli, też ich mamy, co oznacza, że każdy powinien się odgrzybić czy odrobaczyć – dla poprawienia komfortu życia. Mówię Ci: samopoczucie, lekkość i powrót energii są niesamowite. Objawy? Dzieci zgrzytają zębami, wybudzają się dwie godziny po zaśnięciu. Ruszają energicznie nogami podczas snu, rzucają się. W ciągu dnia są apatyczne lub nadmiernie aktywne. Chcą jeść dużo produktów zawierających pszenicę oraz słodycze. Nadpobudliwość psychoruchowa oraz zaburzenia integracji sensorycznej Dzieci nadpobudliwe są postrzegane jako niegrzeczne i jako te, które dużo rozrabiają. One mają zupełnie inne potrzeby niż normalne dzieci: ciągle się ruszają i skaczą, a pójście spać jest dla nich karą, nie przyjemnością. To dlatego, że one nie wiedzą, jak się zatrzymać. To jest tak, jakbyś miała na sobie bluzkę z megadużą metką, która Cię drabie i która Ci przeszkadza. Chcesz zdjąć tę bluzkę, ale nie możesz. Wkurzasz się, biegasz, ruszasz… To samo czuje dziecko. Sposobem na wyciszenie może być dociskanie stawów czy ściskanie (mocne przytulenie); dziecko odczuwa wtedy całe ciało, integruje się z nim. Kiedy „lata”, nie może skupić się dłużej na jednej czynności. Gdy widzę, że moje dzieci są hiperaktywne, to zbawieniem jest kołderka dociążeniowa, którą stosowałam przy Wiku. Często przykrywam nią też Adika, szczególnie kiedy ma trudność z zasypianiem, biega, skacze po łóżku, obija się o nie. On sam, gdy czuje, że nie ogarnia swojego zachowania, prosi o przykrycie „ciężką kołdrą”. Dzięki niej momentalnie uspokaja się i wycisza. Używam jej jednak nie tylko podczas snu. Jeżeli widzę, że dziecko np. ma problem z koncentracją, to jest to dla mnie przesłanka do użycia kołdry. Dzięki kołdrze jest wyciszone i rozluźnione. Trochę teorii: Kołdra wykorzystuje ucisk na ciało oraz masaże, co pozwala dziecku na uspokojenie się i „poskładanie myśli”. Głęboki ucisk sprzyja produkcji neuroprzekaźników, w tym serotoniny, która znana jest jako hormon szczęścia (poprawia nastrój, łagodzi ból, relaksuje), oraz noradrenaliny i adrenaliny. Niemowlę nie chce jeść plus wrażliwość na dotyk To punkt zwłaszcza dla młodych mam, choć nie tylko. Wiem, jak to jest karmić piersią, kiedy dziecko płacze, pręży się i nie chce się przytulać, a o włożeniu dziecka do chusty można zapomnieć. Niektóre dzieci uwielbiają dotykać się i tulić, inne wręcz przeciwnie. No i jedynym tego powodem, który przychodzi mi do głowy, są kolki. Zaskoczę Cię: nie jest to regułą. Wiko podczas karmienia miał problem ze spaniem. Odpychał mnie, wiercił się i prężył, ale kiedy go odkładałam – na chwilę był spokojny. Jednak nadal chciał jeść, więc wył głośno do księżyca. Z kolei Adaś podczas karmienia wtulał się we mnie jak fasolka i spokojnie jadł mleczko z maminej piersi. Zupełnie odwrotnie, więc o co chodzi? Dziecko mnie nie chce? Z desperacji poszłam do lekarza, opowiedziałam mu, że dziecko nie chce jeść, odpycha mnie i jest niespokojne. Diagnoza brzmiała: „Proszę kupić Bebilon Pepti, być może ma kolkę lub nie ma pani dość pokarmu, co denerwuje maleństwo”. Nie chciałam karmić dziecko mieszanką, wolałam zawalczyć o swoje mleko. Poszłam więc do innej lekarki po konsultację, a ta, gdy wysłuchała mojego problemu, wcale nie stwierdziła u syna kolek. „Niektóre dzieci są nadwrażliwe na dotyk i różnie może się to objawiać. Nie ma przeszkód, żeby nie karmiła pani piersią. Po prostu niedojrzały układ nerwowy dziecka nie ogarnia równocześnie delikatnego dotykania i przytulania swojego ciała”. I faktycznie tak było. Udałam się wtedy do terapeuty SI, bo wiedziałam, że tam mogę uzyskać więcej informacji na temat nadwrażliwości dotykowej. Oczywiście problem nie był na tyle poważny, żeby chodzić z nim na terapię, ale dało mi to wiele dobrych wskazówek, o których się nie mówi. Pomiędzy karmieniami a zmianą pieluszek kilka razy w ciągu dnia delikatnie, ale zarazem zdecydowanie, głaskałam ręce, główkę, a później całe ciało Wika. Po jakimś czasie, kiedy mały przyzwyczaił się do delikatnego dotyku, bardzo pomogło nam kilka rzeczy: masaż Shantala, kołysanie w kocyku, głaskanie dziecka bardzo miękkimi tkaninami, tak żeby odwrażliwić skórę, becik, bo dzieci nie lubią chłodnej pościeli, ograniczenie tłocznych miejsc, mycie dziecka dłonią, a nie gąbką. Refluks Czasami jest tak, że dziecko ma słabe napięcie mięśniowe, a w parze dołączone są słabe mięśnie brzucha. Jeżeli więc babcia, dziadek i lekarze mówią Ci, że trzeba dziecko kłaść jak najwięcej na brzuchu, to nie chodzi tylko o to, żeby szybko się przekręcało z boku na bok, podnosiło główkę, siadało czy biegało, lecz ma to też wymiar zdrowotny. Im mocniejsze mięśnie brzucha, tym mniejsza podatność na kolki oraz refluks. Sama się o tym przekonałam, bo refluks może się pojawiać jako częste ulewanie – choć często drań jest utajony. Podczas snu dziecku cofa się treść pokarmowa i piecze go przełyk, więc płacze i jest niespokojne. W naszym przypadku pomogło spanie w wyższej pozycji oraz leki. Pokój z rodzeństwem = dziecko nie chce spać w nocy Moi chłopcy największą miłością braterską darzą się wieczorem – podczas pory spania. Fajnie jest patrzeć na ich relacje, jednak czasami człowieka może szlag trafić od usypiania dzieci. Jeszcze rok temu Wiko miał swój pokój, a Adaś spał z nami w sypialni i nie miałam problemu z kładzeniem ich spać… To znaczy miałam, ale nie aż taki. Teraz nakręcają się wzajemnie i mają najlepszą zabawę pod słońcem. Najmłodszy jest prowokatorem, więc czekam, aż w końcu dorośnie i dojrzeje, bo wieku dwóch lat jeszcze zabawa mu w głowie, a nie spanie. Brak snu i zmęczenie – to jest najgorsze w macierzyństwie. A co jest najlepsze w tym wszystkim? To, że o tych złych rzeczach szybko się zapomina. Najgorsze jest dla nas to, co jest teraz… Ale wiem, że i z tego wyjdziemy obronną ręką 🙂 Źródła: ____________________________ PODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? ZNASZ KOGOŚ, KOMU MOŻE SIĘ PRZYDAĆ? BĘDZIE MI OGROMNIE MIŁO, JEŚLI: Naciśniesz “lubię to” lub udostępnisz na moim fanpejdżu, Napiszesz mi swój komentarz, Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo O tym wykonwacy Majka Jeżowska 11 027 słuchaczy Powiązane tagi Majka Jeżowska właściwie Maria Jeżowska (ur. 25 maja 1960 r. w Nowym Sączu) – polska piosenkarka śpiewająca głównie piosenki dla dzieci. W 1978 zdobyła nagrodę ZAKR-u na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. W latach 80-tych współpracowała z Jackiem Cyganem. Wspólnie wypromowali wiele dziecięcych i młodzieżowych gwiazdek tamtych czasów ( Kasię Fronczewską i Magdę Fronczewską, Krzysztofa Antkowiaka, Annę Jurksztowicz oraz zespoły Tintilo i Papa Dance). Sama układa program i reżyseruje swoje koncerty. Największe przeboje Majki Jeżowskiej to piosenki: "A … dowiedz się więcej Majka Jeżowska właściwie Maria Jeżowska (ur. 25 maja 1960 r. w Nowym Sączu) – polska piosenkarka śpiewająca głównie piosenki dla dzieci. W 1978 zdobyła nagrodę ZAKR-u na Festiwalu … dowiedz się więcej Majka Jeżowska właściwie Maria Jeżowska (ur. 25 maja 1960 r. w Nowym Sączu) – polska piosenkarka śpiewająca głównie piosenki dla dzieci. W 1978 zdobyła nagrodę ZAKR-u na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. W latac… dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców Aktualności API Calls #1 niemieckie mamusie:-)...doradźcie coś bo ja niedługo zwariuję. mój przeszło roczny synek nie chce wieczorem zasypiać....no chyba że w dzien wcale nie spał( co jest naprawde rzadkością). Kiedyś kładłam go spać o 22 i spał do 9 rano ale teraz mimo że kłade go o 23 to on czasami jeszcze marudzi do północy i nie chce śpi zxazwyczaj do rano. Mąż na mnie krzyczy że niech się wyszaleje wtedy będzie rano dłuzej spał.....ale musi wkońcu obowiązywac jakas zasada i rozkład dnia! we wtorek idziemy na U6 do mi jak powiedziec po niemiecku że mały jest za bardzo nerwowy i to nie jest wina zabków bo to trwa od 6 miesięcy. I ze nie chce spać :-( jak tak dalej pójdzie to nie będą spac w nocy a w dzień bedę słuchac ciagłego marudzenia reklama blond mama dwoch urwiskow #2 ok to moze ja ci pomoge jak umie on jest nerwowy er ist zu nervös , und das sind nicht die Zähne , weil das dauert schon über 6( sechs) monate er will nicht schlafen prosze bardzo , mam nadzieje , ze pomoglam #3 Dzięki Ci bardzo jak to jutro powiem to mam nadzieje że lekarka coś pomoże pozdrawiam #4 Witaj Extasy:-) Widze ze masz ciezki problem i dobrze cie rozumiem... Pierwsza zasada to stale pory snu ... Dziecko musi miec swoj rytual...O jednej porze kapiel,wtedy 15 min bajki...potem buziak i spac...Obojatnie czy mu sie to podoba czy nie...Ineaczej bedziesz miala kongo... Moja corka przez swieta i sylwestra bedac z nami w polsce tak sie rozstroila ze po powrocie za przeproszeniem prawie pierdolca z nia dostalam... Raz ze nie chciala spac sama ...(bo w pl albo z nami albo z babcia) dwa akurat mielismy gosci i nie bylo mowy prezz dwa dni ze poszla spac normalnie jak zawsze...ba latala jedngo dnia do 23:00 drugiedo do 01:30 a trzeciego do 24:00...Ale w koncu powiedzielismy sobie dosyc!!! Narazie w tym domu my rzadzimy i zrobimy z Toba kochana porzadek...Poszukalismy kilka informacji na necie ...i poszlismy wedlug planu jaki tam byl opisany... Dodam ze bylo z nia wczesniej super bo bez gadania po kapieli,bez czytania bajek kladlam ja spac i zasypiala sama...A pozniej po powrocie to nie dosc ze warowalismy kolo jej lozka jak psy bo nie chciala za chiny sama zasnac to jeszcze jak tylko podnosilam sie by wyjsc spokoju moje dziecko zaraz podrywalo sie,placz,krzyk i wylazila z lozlka...Myslalam czasami ze na ksiezyc ja wysle!!! Mylo to tak cholernie meczace bo diablica byla taka czujna ,ze musielismy wszystko robic bezszelestnie by tylko sie nie obudzila bo wiedzielismy ze beda cyrki.... Powiem Ci szczerze ze zanim doszlismy do tego ze teraz znowu spokonie spi ,nie rzuca sie,nie histeryzuje potrwalo to jakis tydzien...Ale warto bylo powalczyc...I nie wazne czy dziecko spi w dzien czy nie...Moja Noemi raz spi,raz nie ale staram sie zeby spala dzien nie pozniej niz do 15:00 ...jesli do 15 sie nie zdzemie to wtedy juz jej nie klade ...Ale mam staly rytm...19:15 kapiel...potem 10 min czytam jej bajki i wtedy daje buziaka,mowie ze kocham i ze widzimy sie jutro... Piersze dni byl krzyk jak tylko wstawalam...ale w tym artykule gdzie byla ta cala procedura bylo napisane zeby wyjsc mimow szystko i zostawic dziecko na 15 min...niech palcze...bo to tyslko wymuszenie bysmy do neigo przyszli... No i w pierwszy dzien 45 min zanim zasnela..zawsze po 15 min wchodzilismy,kladlismy ja spowrotem do lozka buziak i wychodzilismy...nie poddawala sie...wiec po 15 min to samo...w koncu stwierdzila ze nie ma sensu i sama sie polozyla spac... Na drugi dzien bylo podobnie...ale juz krocej...na trzeci tez krocej...na 4 bylo o niebo lepiej...na 5 dzien juz nie wstawala,nie plakala...poprostu poozyla sie spac...Sama zrozumiala ze nie ma co z nami walczyc bo nie wygra... Dzis skonczylam czytac juz wiedziala ze bedzie buziak ,nadstawila policzek zeby ja cmoknac i jeszcze pokazala papa:-) Jesli powalczysz to napewno Ci sie uda...POWODZENIA!!!!I pamietaj-codzienny rytual i stale pory sa tu najwazniejsze... A powiedz czy mieliscie jaksi wyjazd albo cos co moglo Twojego synka rozstroic? #5 Acha...chcialam dodac jeszcze ze to rozdraznienie i nerwy to napewno skutek tego ze jest spiacy,a nie umie tego powiedziec...I mimo ze chce spac walczy sam ze soba zeby nie spac...:-) Takie te nasze dzieci juz "zakrecone" reklama #7 Exstazy...To normalne...Moja jak jej mowilam "nie wolno" to albo sie glupio smila-wresz szyderczo albo specjalnie jeszcze bardziej i szybciej cos psula zanim do niej dolecialam....A im starsza byla to tym bardziej nie sluchala...czasami mialam wrazenie ze moje dziecko swiadomie chce mnie wykonczyc... Bo cos do niej mowilam to wogole pelen zlew na mnie...jakby mnie w pokoju nie bylo... Staram sie nie popuszczac mojej mlodej bo widze ze to cholernie ciezki charakterek,chce postawic na swoim i basta....I jezeli bede miekla i jej odpuszczala to tylko zle zaprocentuje mi na przyszlosc... koniecznie chce isc na dwor...ciegnie mnie,kaze sie ubrac ale teraz nie moge wyjsc bo czekam na spedytora bo maja mi paczke odebrac z domu...Staram cos sie jej wynalez do zabawy ale tez tlumacze jak doroslemu ze pojdziemy ale jak przyjezdie pan i odbierze ten wielki karton co stoi... Nasze dzieci to cwaniaki-mimo ze to takie male szkraby...Trzeba duzo cierpliwosci-chociaz czasami naprawde jej brak i mnie ponosi... Moja Noemi ma tez ataki ze jak cos jej sie nie udaje to zaczyna krzyczec,plakac,gryzc mnie albo siebie czasami to az mnie tym do smiechu doprowadza... chciala przykryc lalke -ale ona musi miec wszystko dokladnie-rono,tak ja chce przykryc by kocyk byl prosciutko a lali nawet wlosek nie moze wystawac No i oczywiscie troche jej sie nie udawalo-to wpadla w czarna rozpacz...krzyk,za chwile zlapala sie za glowe a jej gesty doslownie mowila-"ja chyba zaraz zawriuje"...Myslalam ze sie posikam ze smiechu Mysle ze tez duza wage ma tu to ze nasze dzieci chca cos powiedziec a nie potrafia...I to ze nie umieja sie dogadac wkurza ich strasznie...Ale co zrobic...trzeba przeczekac.... W razie potrzeby sluze pomoca...Jakos razem przez to przebrniemy:-) Nie wiem czy masz ,ale ja kupilam dwie ksiazki "jezyk dwulatka" i "zrozum swojego malucha" naprawde fajne ksiazki...Mozna znalezc duzo dobrych rad...Jeszcze nie przyczytalam do konca ale czas nadrobi...dzis wezme sie zaczytanie... tak do poduszki :-)

nam sie wcale nie chce spac